RZESZÓW / GLIWICE / OŚWIĘCIM / ZAKOPANE
To była najdłuższa trasa wyjazdowa naszego teatru. W ciągu czterech dni odwiedziliśmy cztery miasta. Zagraliśmy „Wodewil warszawski”, „Osmędeuszy”, ożywiliśmy przestrzeń miejską naszym happeningiem, a nasza filharmonia zagrała godzinny koncert muzyki rozrywkowej.
23 września, na zaproszenie Teatru Przedmieście z Rzeszowa, zagraliśmy „Osmędeuszy” Mirona Białoszewskiego. Spektakl wystawiliśmy w ramach XV Jubileuszu Teatru Przedmieście. Żywe reakcje publiczności utwierdziły nas w przekonaniu o uniwersalności wystawionego dramatu i dodały sił na kolejne dni naszej trasy. Dziękujemy!
24 września zainaugurowaliśmy nowy sezon Teatru Miejskiego w Gliwicach. Postaci ze Starej Warszawy ożywiły przestrzeń rynku gliwickiego. Po happeningu publiczność, która śledziła nasze poczynania udała się razem z nami na scenę znajdującą się w dawnym Teatrze Victoria. Zagranie „Wodewilu warszawskiego” w tak magicznej przestrzeni było niesamowitym przeżyciem. Publiczność entuzjastycznie przyjęła nasz spektakl – świadczy o tym przede wszystkim ilość osób, która została po występie, by pod okiem naszego choreografa Mariusza Żwierko oraz Sławomira Narlocha nauczyć się kroków polki i walczyka podczas „Potańcówki przedmiejskiej”. Był to ostatni punkt naszego programu w Gliwicach tego dnia.
25 września, czyli „Niedziela z Teatrem Pijana Sypialnia” w Oświęcimiu. W ramach „Jesieni oświęcimskiej” zaprezentowaliśmy tamtejszej publiczności pięciogodzinny program artystyczny, który rozpoczęła nasza kilkudziesięcioosobowa filharmonia koncertem muzyki rozrywkowej. Następnym punktem był „Wodewil warszawski”, który Oświęcim pokochał. Na koniec, już chyba tradycyjnie zaprosiliśmy publiczność do wspólnej zabawy podczas „Potańcówki przedmiejskiej”.
26 września spędziliśmy w Teatrze Witkacego w Zakopanem. W ramach „Pępka świata” zagraliśmy dwa nasze spektakle: „Wodewil warszawski” (ostatni w tym sezonie spektakl plenerowy) o godzinie 18:00 oraz „Osmędeuszy” Mirona Białoszewskiego o 21:00.
Mamy nadzieję, że niedługo spotkamy się chociaż z częścią osób, które poznaliśmy, które nas oglądały, z którymi wspólnie pląsaliśmy podczas „Potańcówek”. Do zobaczenia!
